Wakacje to czas, gdy możemy odetchnąć
i zrelaksować się przy dobrej książce. Warto jednak wybrać
pozycję godną zajęcia wolnych chwil. Jak ją rozpoznać? Taka
lektura charakteryzuje się tym, że z chęcią przywołuje się ją
do swej pamięci w jesienne wieczory. Można nad nią rozmyślać na
długo po przeczytaniu i chętnie się o niej rozmawia.
"Szczęśliwy X. Matematyka na co
dzień" napisana przez Stevena Strogatz'a jest właśnie jedną
z takich książek. Wybierając ją jako towarzysza wakacyjnej
podróży nie byłam pewna swojej decyzji. Obawiałam się, czy nie
będzie zbyt ciężkim językiem pisana, jak na letnią porę.
Wątpliwości zostały rozwiane, gdy już po nią sięgnęłam.
Żałowałam wówczas tylko jednego - że nie wzięłam niczego do
oznaczania ciekawszych fragmentów, a było ich naprawdę sporo. W
tej recenzji postaram się zachęcić do przeczytania lektury,
opisując wybrane jej rozdziały.
Pozycja, o której mowa, została
wydana w 2012 roku, a dwa lata później ukazało się jej
tłumaczenie na język polski. Jest ona podzielona na sześć
rozdziałów. Każdy z nich złożony jest z kilku podrozdziałów o
interesujących tytułach.
Jeden z nich nosi nazwę "coś z
niczego". Czytelnik zostaje przywitany dość intrygującym
tekstem o następującej treści:
"Dowody mogą powodować zawroty
głowy lub nadmierną senność. Skutki uboczne długotrwałego
wystawienia na działanie dowodów mogą mieć postać nocnego
pocenia, ataków paniki oraz w rzadkich przypadkach euforii. Zapytaj
lekarza, czy dowody nie zagrażają twojemu zdrowiu."
Autor pokazuje, jak krok po kroku
przeprowadzić dowód z geometrii. Nie jest to jednak sucha teoria,
którą trzeba zapamiętać. Przedstawione są różne procesy w
trakcie tworzenia. Pokazane jest błędne rozumowanie, próby i
starania. Dzięki temu czytelnik czuje się jakby sam dochodził do
rozwiązania. Do tego rozdziału została wybrana konstrukcja
trójkąta równobocznego oraz dowód twierdzenia, które mówi, że
suma kątów w trójkącie jest równa 180 stopni. Przez sposób
przeprowadzenia czytelnika metodą prób i błędów do odpowiedniego
rozwiązania, można zauważyć, że bez wyobraźni ciężko by było
tego dokonać. Najlepiej opisuje to autor w słowach:
"Podobnie jak komponowanie czy
pisanie wierszy, geometria wymaga tworzenia czegoś z niczego. Jak
poeta znajduje właściwe słowa, a kompozytor chwytliwą melodię?
To tajemnica muz, nie mniej tajemnicza w matematyce niż w
jakiejkolwiek innej dziedzinie twórczości"
W trosce o zakochanych, autor umieścił
rozdział zatytułowany "kocha, nie kocha". Odpowiada w nim
na pytanie, dlaczego w związkach przeżywamy chwile wzlotów i
upadków. Po raz kolejny zostajemy zachęceni do dalszej lektury
chwytliwymi słowami. Brzmią one następująco:
"Wiele dusz dotkniętych miłością
szuka wyjaśnienia tych meandrów w alkoholu, inne sięgają w tym
celu do poezji. My odwołamy się do rachunku różniczkowego i
całkowego."
Czyż można przejść obok takiego
tekstu obojętnie? Bez zdziwienia i bycia zaintrygowanym? Mnie się
to nie udało. Lektura się opłaciła i teraz wiem co zrobić, by
dowiedzieć się, jak będzie wyglądała miłość w dowolnym
momencie w przyszłości.
Ostatni już rozdział, o którym mam
zamiar opowiedzieć, nosi nazwę "Szanse".
Słowa "Klaps jest pierwszym krokiem do zabójstwa"
można było usłyszeć w pewnym procesie z ust prokuratora. Miał on
miejsce w latach 1994-1995 i dotyczył sprawy O. J. Simpsona. Ten
człowiek został oskarżony o zabójstwo swej byłej żony. Dowody?
Oskarżyciele uznali, że skoro miał na koncie historię przemocy
wobec niej, to jest to wystarczający argument, by widzieć w nim
głównego podejrzanego. Wówczas właśnie przytoczone słowa padły
na sali rozpraw.Obrona jednak zaczęła przekonywać, że to nie ma sensu. Rachunek prawdopodobieństwa okazał się być tu pomocny. Obliczone zostało, że bardzo mały procent mężczyzn bijących swe partnerki, posuwa się do zabójstwa.
Statystyk I. J. Good zauważył jednak, że złe prawdopodobieństwo zostało wzięte pod uwagę, gdyż w tym przypadku trzeba by się spytać, jakie ono jest, gdy kobieta została zamordowana, a mężczyzna (były mąż) bił ją za życia. Biorąc pod lupę coś takiego, dostajemy zupełnie inną odpowiedź. Podstawiwszy dane wychodzi, że taki mężczyzna okazuje się być mordercą w 93 procentach przypadków!
Oczywiście, w tej sprawie należy
wziąć pod uwagę też inne zmienne, takie jak np. DNA mordercy. O.
J. Simpson miał je takie samo jak zabójca. Na dodatek nosił
identyczne buty i rękawiczki, co utwierdzało w przekonaniu, że
jest winny.
[więcej o tym rozdziale znajdziecie -> tutaj <-]
Reasumując, książka "Szczęśliwy
X. Matematyka na co dzień", dzięki zaskakującym tekstom oraz
ciekawym przykładom, jest genialną pozycją dla każdego. Nie
trzeba być matematykiem, by czerpać radość z jej czytania.
Bogactwo wiedzy w połączeniu z praktycznym zastosowaniem jest dużym
atutem tego dzieła. Polecam ją każdemu, kto ma ochotę zatopić
się we wciągającej lekturze.
Dagmara T.
Czytaliście może tę pozycję? Chętnie dowiemy się, co o niej sądzicie :)
Jeżeli nie, to czy po przeczytaniu powyższej recenzji nabraliście ochoty na zapoznanie się z tą książką? Piszcie w komentarzach :)
Do zobaczenia za tydzień ;)
Casino Poker
Casino Poker is a very competitive and popular format where you 강원 랜드 여자 노숙자 are 아트그라비아 장주님 dealing 다이 사이 out to the 먹튀 검증 업체 순위 very best players, even the most experienced players. Play for real money or 검증사이트 just